Nowy Dwór Mazowiecki, Poland
Miodowa 2
N/A
Wheelchair-accessible entrance
Do szpitala trafiłem z gorączkującym dzieckiem. W dniu przyjęcia miałem obawy, bo był to okres pandemii koronawirusa. Na miejscu okazało się, że wszystko jest dobrze przygotowane. Czysto i zaangażowany personel. Ogromne podziękowania dla Ordynatora Oddziału Pediatrycznego dr Macieja Zakrzewskiego oraz reszcie załogi. Doktor okazał się bardzo empatycznym i kochającym dzieci lekarzem. Widać było, że cieszy go praca i pomoc dzieciom. Warunki szpitalne oraz jedzenie jak w szpitalu prywatnym. Przyznam, że w Warszawie nie spotkałem się z tak wysokim poziomem opieki.
like
Moja żona miała tam operacje po odblokowaniu szpitali w 1 fazie zakażeń COVID. oddział ginekologi. chwali za miłą i pomocną obsługę, dobre posiłki i oczywiście za udaną operację.oddział ginekologii po remoncie jest dodatkowym dużym plusem. szpital nie jest taką fabryką jak szpitale w Wawie. bardziej kameralna atmosfera.
Byłam pacjentką oddziału ginekologii w Szpitalu w Nowym Dworze Mazowieckim. Jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania lekarzy i personelu medycznego. Atmosfera na oddziale bardzo przyjemna, personel medyczny zawsze chętny do pomocy. Posiłki smaczne i obfite. Ogromnie dziękuję za opiekę i wykonane zabiegi.
Jedna, wielka masakra. Moja mama trafiła do tego szpitala z zatorem płucnym, oczywiście według nich, nic nie znaleziono. Nie życze nikomu trafić do tego szpitala.
Nie no Bóg was broni żeby tam trafić Salowe piją jeszcze przed praca B CHAMSKIE Nie wszystkie Jedna pani to perełka Wyszedem na własne życzenie Jak zobaczyla mnie żona to się popłakała Idąc do samochodu przewrocillem się To dopiero początek interwencji
Ginekologia naprawdę super. Szczególne zaskoczenie życzliwość i pomoc personelu wspierającego. Pielęgniarka sama zaproponowała że odgrzeje obiad w mikrofali gdy obudziłam się po zabiegu. Naprawdę fajni ludzie.
W tym szpitalu straciłam obie babcie. Jedna z nich, bardzo żywa kobieta, zdrowa, po 60-tce, po zjedzeniu pieczarki w Wigilię, przytrula się. Gdzies utknela pieczarka na rzoladku... Po dwóch dniach złego samopoczucia pojechała do szpitala, a 20 minut później już nie żyła...! W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia zachlysnela się wymiotami i nikt tego nie zauważył straszne! Męża babcia, która nigdy nie mogła w tą historię uwierzyć i kiedyś pracowała też w tym szpitalu, po swoim pobycie sama stwierdziła, że się nie dziwi, bo to jest umieralnia... Sama też zmarła. Wojek starszy człowiek, spadł z dachu... na sorze czekał 13 godzin. To jest szpital?
Deli
The best companies in the category 'Deli'