amicus

  • Trustfeed ratings Icon
  • Trustfeed ratings Icon
  • Trustfeed ratings Icon
  • Trustfeed ratings Icon
  • Trustfeed ratings Icon

Zielona Góra, Poland

amicus-vet.com
Veterinary care· Animal hospital· Emergency veterinarian service· Pet groomer· Veterinarian· Pet boarding service

amicus Reviews | Rating 4.4 out of 5 stars (8 reviews)

amicus is located in Zielona Góra, Poland on Stefana Batorego 128D. amicus is rated 4.4 out of 5 in the category veterinary care in Poland.

Address

Stefana Batorego 128D

Phone

+48 683239904

Accessibility

Wheelchair-accessible entrance

Open hours

...
Write review Claim Profile

K

Kamil Borzyszkowski

Professional services

J

jan jezierski

Umawianie się na konkretną godzinę jest bez sensu .Ostatnio odbierałem kotkę ,wyznaczony czas 15.30 ,opuściłem przychodnię o 17.40...porazka pod tym względem.

M

Marek Mróz

Dziękujemy za dobrą opiekę nad naszym piesełem

D

Dorota Wojciechowska

Nie polecam.Brak wiedzy brak sprzetu brak podstawowych badan.Nie polecam rowniez chodzić ze starszym psami bo sa traktowane bardzo olewajaco.Jeżeli lekarz nie potrafi odroznic dysplazji stawow od raka sledziony to juz mowi samo za siebie.Przez błedne decyzje moj piesek nie żyje bo nie została rozpoznana jego choroba.Przykre ale tak sie tam dzieje.Nie które Panie mineły sie chyba z powołaniem.Nie powinny sie nawet zbliżać do zwierzat.ŻADNYCH

P

Przemysław Zabiedowski

Mimo dość długiej kolejki serdecznie polecam to miejsce. Profesjonalne podejście do zwierząt oraz doradztwo w każdej sprawie. Widać że pracownicy znają się na tym co robią.

B

Barbara Kotowska

Wyjątkowo zaangażowane wszystkie panie weterynarz Zawsze z atencją zajmują się zwierzakami, a ich podejście do nich jest godne pochwały!

T

Tomasz M

Miła i profesjonalna obsługa. Pies zrelaksowany i nie boi się wizyt.

A

abc abc

Poszłam ze szczeniakiem 8 tygodniowym do Amicusa który miał tylko katar, pieska bez żadnych badań zaczeli faszerować antybiotykami, po każdej kolejnej wizycie pies czuł się coraz gorzej. Po 8 dniach faszerowania lekami pies przestał jeść, pić, podnosić się i chodzić, na szczęście nie poszłam na ostatnią wizytę która jak się okazało zabiła by mojego psa od przedawkowania leków, w dodatku pies był tak pokłóty że porobiły się stany zapalne z ropami, które teraz trzeba nakłuwać i wyciskać aby uśmierzyć ból. Zmieniłam weterynarza i walczymy o życie pieska. Po badaniach w innej przychodni okazało się że pies był zdrowy i nic mu nie było po za katarem. Jedna z Pań nie powinna pracować przy zwierzętach, na siłę i wielkim bólem dawkuje leki widać że pracuje tylko dla pieniędzy. Kastrofa